1.8K views, 85 likes, 29 loves, 93 comments, 6 shares, Facebook Watch Videos from Niesamowita Sprawa: Premiera wideoklipu pierwszej piosenki o końcu świata
Jak obiecałem tak czynię, miesiąc co prawda nie minął ale efekty są już widoczne. Tapicerowanie wyszło średnio, ale jak zmruży się oczy to jest super xD Efekt w sumie jest zadowalający. Gdybym nie był takim pedantem i nie chciał mieć zawsze wszystkiego idealnie to nawet byłbym bardzo zadowolony jak nie zachwycony.
Bez wątpienia niniejsza rozprawa otwiera oczy na wiele spraw, o których wcześniej nie myślałem - albo o których myśleć nie mogłem dogłębnie, ze względu na ograniczony zasób wiedzy. W tym aspekcie książka sprawdza się idealnie, jako poszerzenie wiedzy, rozryglowanie drzwi do świata monografii języko- i kulturoznawczych.
Niesamowita sprawa. pic mem niesamowita sprawa. 19795 wyświetleń. 85. Gazetka dla kota. Spotkanie kotów. Kocie życia. Przejdź na główną. Na Bestach znajdziesz codziennie nowe obrazki, filmy oraz ciekawostki znalezione w sieci :)
Notowanie #77 Możesz głosować na maksymalnie 2 utwory! Koniec głosowania 15.02.2023, godz. 9:00 Audycja na żywo z wynikami 15.02.2023, godz. 19:00
Zauwazyłem ostatnio cos dziwnego. Przez ponad miesiąc nie ćwiczyłem. Musiałem zaprzestac treningów na jakis czas z powodu kontuzji. Moja waga przed tą przerwą to ok 82 kg
Chords for Niesamowita Sprawa - Druga piosenka o końcu świata.: F, C, Dm, Bb. Play along with guitar, ukulele, or piano with interactive chords and diagrams. Includes transpose, capo hints, changing speed and much more.
Niesamowita sprawa Dziwne nie? Niesamowita sprawa Dziwne nie? Video. Home. Live. Reels. Shows. Explore
Słuchaj Druga piosenka o końcu świata w wykonaniu Niesamowita Sprawa z albumu Fararaj - EP za darmo, i zobacz grafikę, tekst utworu oraz podobnych wykonawców.
Niesamowita sprawa i bardzo niezwykła! 類 "Zachował swoją skórę, ogon i kopyta. Oraz sierść na nogach, głowie i innych częściach ciała, co tym samym czyni
FTUq5. Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2011-09-05 20:58:09 Olciako Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-10-04 Posty: 27 Temat: Dziwny senOd pewnego czasu powtarza mi sie dziwny sen i za każdym razem jadę samochodem nawet nie wiem czy swoim przez strasznie niestabilny most taki drewniany strasznie się boje bo pod spodem jest rzeka. W końcu przejeżdżam później zawsze w tym samym miejscu zawijam i znajduję się nawet nie wiem kiedy jakby pod jakimś sklepem barem i czekam na kogoś. Nie wiem na kogo ale strasznie tęsknie i mam nadzieje, że przyjdzie ale nigdy ten ktoś nie ten sam sen nawet nie wiem jak szukać w senniku co to może oznaczać i dlaczego ciągle mi sie powtarza? 2 Odpowiedź przez Sadeyes 2011-09-07 12:55:08 Sadeyes Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-09-07 Posty: 3 Odp: Dziwny senWitaj:) Samochód zazwyczaj interpretuje się jako symbol rożnych impulsów, które wpływają na działanie i zachowanie człowieka i dostarczają mu motywacji. Jeśli to Ty prowadzisz to może znaczyć ze panujesz nad jakaś sprawa i doprowadzisz ja pomyślnie do finału. Możliwe jednak ze to wezwanie do większej aktywności w celu zmiany swojego życia lub osiągnięcia nowych celów:)Ten most może oznaczać jakieś przeciwieństwa drzemiące w Tobie lub w relacjach z jakimiś stanowi często wezwanie do dążenia do harmonii wewnętrznej i łagodzenia konfliktów poprzez kompromisy. Jeśli śni Ci się stary most, może to oznaczać trudności ale zarazem ich usuniecie jeśli przejeżdżasz przez niego:) Mozę tez stanowić wezwanie żeby nie palić za sobą wszystkich mostów a w określonej sprawie zostawili furtkę do oznacza ze udaremniliśmy kompromis i mamy jaki konflikt z naszej winy.:P Nie napisałaś jak wygląda ta rzeka a to tez ma znaczenie:) była spokojna, mętna,zburzona? Jeśli przejeżdżasz przez most nad rzeka oznacza to ze musisz zmienić swoje dotychczasowe bar oznacza ze jesteś osamotniona i potrzebujesz towarzystwa,tesknisz za kimś możliwe ze rozstałaś się z kim ważnym albo poklocilas:P według mnie chodzi to o to ze nie mozesz przetrawic tej sytuacji i jesli jej nie rozwiążesz to sen ciągle będzie sie powtarzał bo tak wychodzą nasze podświadome lęki:p zastanow się co moglo byc przyczyna:) trzymaj sie cieplutko:) 3 Odpowiedź przez Olciako 2011-09-07 17:19:46 Olciako Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-10-04 Posty: 27 Odp: Dziwny sendzięki wielkie za odpowiedz w sumie zastanawiałam się że to może chodzić o mojego znajomego który bardzo się zmienił nie umiem mu jakoś pomóc chociaż chciałabym. Jeśli chodzi o rzeke jest ona brudna, zamulona i strasznie się boje ale jakoś przejeźdzam. I najgorsze jest to czekanie na tego kogoś zawsze stoję i mam wrażenie, że to jest wieczność. Stoję,czekam i tęsknię. Musze jakoś to rozwiązać, może w końcu jakoś to rozwiąże chociaż sen mam od jakiegoś roku. Nie wiem czy to dotyczy tego własnie chłopaka ale tak myśle. Dzięki wielkie 4 Odpowiedź przez Biała Gejsza 2011-09-09 14:21:36 Biała Gejsza Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zawód: Kosmetyczka Zarejestrowany: 2011-06-03 Posty: 107 Wiek: 23 Odp: Dziwny senBrudna mentna rzeka oznacza klopoty ty w snie mijasz w snie przejezdzajac przez most byc moze przezwyciezysz jakies klopotliwe przeciwnosci losu. 5 Odpowiedź przez Marissa1988 2011-10-10 15:02:53 Ostatnio edytowany przez Marissa1988 (2011-10-10 21:51:28) Marissa1988 Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-08-09 Posty: 130 Wiek: 23 Odp: Dziwny senMiałam w nocy sen właściwie koszmar. (SPROSTOWANIE : Rok temu mój obecny zostawił mnie dla swojej byłej dziewczyny. Podobno oświadczał się jej ale ona powiedziała mu że spotyka się z innym. Cały czas on starał się w jakiś sposób utrzymać kontakt ze mną, dzwonił z zastrzeżonego, chciał wiedzieć co u mnie,chciał się spotkać. Nie chciałam go znać, taka była moja skorupka, że ma się ode mnie odwalić, mimo, że go kochałam i tęskniłam. Udawałam twardą. Po tym wszystkim on nie chciał dać mi spokoju spotkaliśmy się i tak zaczęło się na nowo. Jego zachowanie w stosunku do mnie zmieniło się diametralnie. Jest nadzwyczaj opiekuńczy wyrozumiały i cierpliwy ma oczywiście jakieś swoje tam wady no ale ogólnie jest nam dobrze. Jesteśmy 2 miesiące po oświadczynach. Ja powiedziałam mu , że nadal pamiętam o tym co było, że trochę mnie to jeszcze boli i czuje niepewność. Jeśli zacznie być coś nie tak z jego strony to będzie między nami definitywny koniec, nie będę chciała słuchać jego tłumaczeń itd. Ale jak wspomniałam od czasu zaczęcia naszej 2 kadencji jest bardzo dobrze między nami.) Dzisiaj miałam sen. Śniło mi się , że jego była zaczęła coś się znowu ujawniać i wchrzaniać między nas. Zaczęła mi mówić , że on się z nią kontaktuje, że nie daje jej spokoju, że doładowywał jej komórkę.... jakieś niezrozumiałe rzeczy hmm . I co do czego ja zerwałam z nim. I miałam wrażenie , że zrobiło mi się lżej. Tak jakby cały ciężar ze mnie spadł. Coś w stylu kamień z serca. Z tego co widziałam na fb ona też jest zaręczona z pierścionek , wg. niego jest symbolem tego , że ktoś mnie bardzo kocha, jeśli nie będziemy razem to niezależnie od tego mam go zachować dla siebie , żebym wiedziała , że ktoś mnie kiedyś bardzo kochał - to były jego słowa podczas oświadczyn .Czuję się teraz trochę zmieszana i wypluta. Zdenerwował mnie ten sen. Dodam, że nasz związek jest troszkę trudny, bo na odległość widujemy się co 2 tyg. teraz bo zaczął sie rok akademicki, wakacje spędziliśmy praktycznie całe sie wygadać, może ktoś to obiektywnie ocenił , albo zna się na snach, bo ja troche w nie wierze ;(. 6 Odpowiedź przez helen 5 2012-11-27 21:07:45 helen 5 Wkręcam się coraz bardziej Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-11-27 Posty: 30 Odp: Dziwny senJa też miałam dziwny sen, przyśniła mi się było to, że w pewnym momencie uśmiechnęła się radośnie i pokazała komplet nowiutkich, równych ale złotych zębów !Sprawdzałam w senniku internetowym i złoty ząb oznacza stratę/ lub pokusę. Tylko teraz nie wiem, dla kogo ta stratadla mnie czy dla niej. Poza tym w sennikach piszą o jednym zębie a nie o całym garniturze złotych ktoś się zna na interpretacji snów? 7 Odpowiedź przez Rocket Queen 2012-11-27 23:19:21 Rocket Queen Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-09-04 Posty: 122 Odp: Dziwny sen Wiara w sny, to forma zabobonu i ja w to nie wierze. Od lat mam przewlekający się sen o wypadających zębach i gdyby miało to sie sprawdzić zostałabym bez rodziny, wypadające zęby - śmierć kogoś bliskiego. Kiedyś sprawdzałam w senniku każdy sen, teraz uważam, ze powinniśmy kierować się własnym rozumem, a nie wskazaniami senników, to jak horoskop. Jeżeli symbolika snu się "sprawdzi", to jest to jedynie przypadek jak ich wiele... Błogosławiony, który nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego w słowa. 8 Odpowiedź przez helen 5 2012-11-27 23:29:53 helen 5 Wkręcam się coraz bardziej Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-11-27 Posty: 30 Odp: Dziwny senObyś miała rację Rocket Queen, nie chcę żadnej straty, którą zwiastuje ten ile razy śnił mi się wyrywany ząb - zmarł ktoś z mojej żeby tym razem się nie sprawdziło. Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Lars MittankPierwszy post na tym blogu będzie o jednej z moich ulubionych spraw, dzięki której zainteresowałem się Joachim Mittank urodził się 9 lutego 1986 roku w stolicy Niemiec, Berlinie. Podczas wakacji 2014 postanowił z kilkoma kolegami wyruszyć do Bułgarii. Mężczyźni wybrali słynny nadmorski kurort Złote Piaski, położony obok Warny. Możecie kojarzyć to miasto z lekcji historii. To właśnie tam zginął Władysław III, nazywany zresztą Warneńczykiem. W każdym razie 30 czerwca grupka Niemców poleciała do pobytu Mittank i jego koledzy dużo imprezowali oraz korzystali z uroków ładnej pogody. Odpoczywali w ten sposób od trudów codzienności. Współtowarzysze wspominali potem, że Lars od początku urlopu zachowywał się dziwnie i nie miał zakończona uszkodzeniem uchahotel Viva Club w Bułgarii, w którym mieszkał Mittank28-latek był fanem footballu, a w czasie pobytu w Bułgarii odbywały się Mistrzostwa Świata w piłce nożnej (które swoją drogą wygrali rodacy Mittanka). 6 lipca grupka młodych Niemców odwiedziła okoliczne bary. W jednym z nich Lars, który kibicował klubowi Werder Brema, wdał się w dyskusję na temat piłki nożnej z fanami Bayernu Monachium. Potem 28-latek został pobity, jak później twierdził, przez ludzi, z którymi pokłócił się na temat futbolu. Podobno byli to Rosjanie lub wyniku bójki Lars Mittank nabawił się uszkodzenia szczęki oraz pęknięcia błony bębenkowej ucha. Obrażenia były bolesne, a w dodatku uniemożliwiły Niemcowi powrót do domu. Podczas lotu samolotem dochodzi bowiem do dużych zmian ciśnienia, co mogło być szczególnie niebezpieczne dla zdrowia osoby, która miała uszkodzenia ucha powrót Mittanka do domuzaginiony niemiecki turysta na wakacjachLekarz odradził więc Larsowi powrót do domu oraz przepisał antybiotyk (Cefprozil 500 mg). Przyjaciele Niemca spytali, czy mają zostać z nim w Bułgarii. Mittank powiedział im, że sam da sobie radę. Prawdopodobnie nie chciał narażać ich na koszty związane ze zmianą lotu. Być może wolał też zachować pozory, że dzielnie sobie ze wszystkim jest, że kompani Larsa wrócili do ojczyzny, a mężczyzna został sam. Wymeldował się z dotychczasowego miejsca pobytu i trafił do Hotelu Color w Warnie. Po wyjeździe znajomych Mittank zaczął dziwnie się zachowywać. Często kontaktował się z mamą, z którą utrzymywał zawsze dobre relacje. Mężczyzna zwierzył się matce, że czuje się obserwowany. Miał wrażenie, że ktoś chce wyrządzić mu że napastnicy chcą go okraść, a może nawet zamordować. Ukrywał się więc przed swoimi rzekomymi prześladowcami, którymi mogli być sprawcy wcześniejszego pobicia. Mittank prosił też, by kobieta zablokowała jego karty płatnicze. 28-latek miał również podejrzenia co do antybiotyku, który przepisał mu lekarz. Jego zachowanie można nazwać paranoją, ale być może miało ono racjonalne uzasadnienie. Tego prawdopodobnie nigdy się nie zachowanie na lotnisku nagrane przez kameryLars MittankOstatecznie Lars opuścił hotel, wsiadł w taksówkę i udał się na lotnisko. Stamtąd ponownie zadzwonił do matki i z ulgą powiedział jej, gdzie się znajduje. Kobieta zaleciła synowi wizytę u lekarza, żeby zadecydował, czy Niemiec może wrócić do domu. W międzyczasie matka zarezerwowała zarówno lot, jak i bilet autobusowy. Zrobiła to, aby mieć pewność, że Lars wróci do domu, nawet jeśli nie będzie mógł poprosił również mamę, aby przesłała mu pieniądze za pośrednictwem Western Union. Nie podał jednak konkretnej kwoty. Kobieta zdecydowała się przelać 500 euro, jednak suma ta nigdy nie została wypłacona. Jeszcze przed wizytą u lekarza odbyła się kolejna rozmowa, podczas której niemiecki turysta powiedział matce, że nie pozwolą mu jechać ani lecieć samolotem. Nie podał jednak żadnych konkretnych informacji, kto miałby zabronić mężczyźnie powrotu do doktor Kosta Kostov przyjął 28-latka w swoim gabinecie na terenie lotniska w Warnie. Lekarz wspominał po zaginięciu Mittanka, że ten zachowywał się dziwnie. Był niespokojny i mocno poddenerwowany. W pewnym momencie wizytę przerwał pracownik portu lotniczego. Lars na jego widok przestraszył się, wymamrotał, że „nie chce tu zginąć i musi się stąd wydostać”, po czym wybiegł z gabinetu, a potem w pośpiechu opuścił jest to, że w środku zostawił wszystkie swoje rzeczy osobiste. Jego ucieczkę nagrały kamery. Na filmie, który zamieszczam, widać jak Mittank przeskakuje przez ogrodzenie i biegnie w kierunku pobliskiej autostrady A2. Ostatni raz został zarejestrowany przez monitoring obok pola słoneczników, które znajdowało się niedaleko ogrodzenia. Nikt więcej go od tej chwili nie bułgarska policja nie wykazała się dużym zaangażowaniem. Matka zaginionego zdecydowała się zatrudnić lokalnego prywatnego detektywa. Opowiadała też o szczegółach dziennikarzom. Media zainteresowały się bowiem tym tajemniczym zniknięciem. Niestety wszystkie te działania nie przyniosły – co tak naprawdę się wydarzyło?Sandra Mittank ze zdjęciem syna1. Jedna z najbardziej prawdopodobnych zdaniem wielu hipotez zakłada, że Mittank cierpiał od jakiegoś czasu na chorobę psychiczną lub jej oznaki pojawiły się podczas urlopu w Sporo osób twierdzi natomiast, że zachowanie Niemca mogły wywołać narkotyki i/lub alkohol (zwłaszcza w połączeniu z lekami – patrz niżej).3. Nie brakuje też fanów teorii, zgodnie z którą dziwne, psychotyczne zachowanie mężczyzny mógł wywołać antybiotyk, który zaczął zażywać po urazie Być może jednak faktycznie Lars był śledzony i mógł obawiać się o swoje życie, zwłaszcza gdy został sam w obcym kraju i w złym stanie zdrowia? Czy padł w końcu ofiarą swoich prześladowców?Osobiście uważam, że mężczyzna ukrył się gdzieś w lesie i tam zmarł z głodu, pragnienia lub hipotermii. Równie prawdopodobne jest to, że zapadł na chorobę psychiczną i żył (lub żyje nadal) gdzieś w pobliżu lotniska jako bezdomny. Być może Mittank stracił pamięć lub miał poważne urojenia, dlatego nie wrócił do głowią się nad rozwiązaniem tej sprawy do dziś. Zagadka pozostaje nierozwiązana, ale mam nadzieję, że prawda któregoś dnia ujrzy światło dzienne.
Szukacie komiksu na wakacje dla swojej pociechy? Czegoś luźnego, zabawnego i kolorowego, w sam raz na popołudniowy relaks na plaży? Jeśli tak, to chyba mam pewną propozycję – przed Wami InwestyGatory. InwestyGatory to komiks o dwóch aligatorach detektywach – Mango i Braszu należących do specjalnej szpiegowskiej organizacji o nazwie Tym razem dwóch gadzich speców od zagadek ma za zadanie odnaleźć zaginionego piekarza, Gustawa Wąsiora. Śledztwo przerywa im jednak inna nagła sprawa – na pobliskiej konferencji naukowej doszło do eksplozji i kradzieży jednego z wynalazków. Sprawy wydają się ze sobą raczej niepowiązane, aczkolwiek przez ich bliskie umiejscowienie szefostwo ma pewne wątpliwości. Czy parze aligatorów uda się rozwiązać oba te śledztwa naraz? Zobacz również: Sandman, tom 5: Zabawa w ciebie – recenzja komiksu Fabuła komiksu jest z deka zagmatwana i miejscami dosyć absurdalna, ale w tym właśnie kryje się jej urok. Nie spoilerując zbyt wiele, zdradzę tylko, iż mamy kilka niezapowiedzianych zwrotów akcji i rozkosznie głupiutkich rozwiązań, dzięki którym trudniej się domyślić, co nas czeka na następnych stronach. I choć osobiście odrobinę bym ten komiks skróciła, trzeba przyznać, iż wszystko, co było do wykorzystania, zostało wykorzystane. Co więcej, udało się to nawet skleić w na swój sposób sensowną całość – no, może poza paroma mocno naciąganymi drobiazgami. Należy jednak pamiętać, że InwestyGatory to komedia pełną gębą – to nie fabuła, przynajmniej według mnie, stanowi ich trzon, a element komediowy. Zasadniczą część stanowią tutaj serie żartów, dosyć umiejętnie posklejane tak, aby dokądś rzeczywiście prowadziły. A skoro tak, to na jaki typ humoru możemy tutaj liczyć? Z całą pewnością nie inteligencki, to mogę Wam zagwarantować. W końcu to komiks dla dzieci, prawda? W związku z tym dowcipy również są raczej dla dzieci. Mamy tutaj między innymi humor kibelkowy, jak to sobie dumnie nazwano na okładce, czyli stare, dobre żarty o kupie. Prócz tego gagi, gry słowne, absurdalne pomysły i najzwyklejszą w świecie głupkowatość bohaterów. Slapsticku raczej niewiele, acz wiadomo, co za dużo, to niezdrowo. I bez niego żartów jest tu więcej niż czegokolwiek innego. Zobacz również: Czarodzieje i ich dzieje, tom 1 – recenzja komiksu. Mickey i spółka w świecie fantasy Całkiem sporo w InwestyGatorach jest także easter eggów, po części specjalnie dopasowanych przez wydawnictwo Jaguar do polskiego odbiorcy. Tu gdzieś przemycono nazwę wydawcy, gdzie indziej znane cytaty czy piosenki. Może nie jest to szczególnie oryginalne zagranie, aczkolwiek jakoś tak mnie ono rozczuliło. Nie wiem, mnie się spodobało. Miałam czego wypatrywać. Czas najwyższy jednak przejść do bohaterów, bo mamy już jakąś połowę recenzji, a o Mango i Braszu wciąż nic nie wiadomo. Aczkolwiek po tym akapicie wiele się w tej kwestii chyba nie zmieni – po pierwszym tomie generalnie niewiele mogę o nich powiedzieć. Bez wątpienia obaj są aligatorami. Co więcej – obaj to detektywi. Niesamowita sprawa, dziwne, nie? Ale tak na poważnie, to o ich charakterach nie wiadomo praktycznie nic. Mango jest skrajnym głuptasem, Brasz trochę mniej. I to by chyba było na tyle. Analogicznie wygląda zresztą sytuacja ze zdecydowaną większością postaci – ich główna, a najczęściej też jedyna cecha charakteru to comic relief. Wiadomo, komedia komedią, acz mam nadzieję, że w dalszych tomach przynajmniej główna dwójka nabierze odrobinę więcej barw. Zobacz również: Kaczogród, tom 16 – recenzja komiksu. Początki Barksa w świecie Kaczogrodu Inną rzeczą, która wypada w InwestyGatorach różnie, jest używany w nich język. Tłumacze mieli tu naprawdę trudny orzech do zgryzienia – przełożenie tylu zabaw słownych z angielskiego na polski to musiała być droga przez mękę. Nie wszystkie zresztą w ogóle da się przetłumaczyć, co widać już po samym tytule. Nic dziwnego więc, iż niektóre takie żarty wyszły w polskiej wersji dość niezgrabnie – nie będę się o to mocno czepiać, tego się po prostu nie dało zrobić lepiej. Zwrócę natomiast uwagę na nieco inny aspekt, a mianowicie dosyć skomplikowane słowa. Grupą docelową komiksu są dzieci od dziewiątego do dwunastego roku życia. Tymczasem w historii padają wyrazy, których ja w tym wieku na pewno nie znałam. Ba, nawet w swoim obecnym musiałam googlować przy czytaniu, jak wygląda tweed. Powątpiewam, by przeciętny dziewięciolatek posiadał taką wiedzę. Dobrze byłoby więc trochę uprościć język tu i ówdzie, a zbyt wyfiokowane określenia omijać, jeśli nie są konieczne. Na koniec poświęćmy jeszcze pół minutki na styl rysunku Johna Patricka Greena. InwestyGatory narysowano prostą, schludną i czytelną kreską (i to na tyle prostą, że na końcu dostaliśmy nawet poradnik, jak samemu narysować głównych bohaterów. Bardzo fajny dodatek swoją drogą). Wartością artystyczną może i nie powalają, ale są naprawdę przyjemne dla oka. Niezłą robotę robią też wykorzystane przez Aarona Polka kolory – są żywe i radosne, jak na treści dla najmłodszych przystało. Pod względem wizualnym nie mam chyba nic do zarzucenia. Zobacz również: Czarodziejki tom 4 – recenzja komiksu Podsumowując, InwestyGatory to przyjemna poczytajka, która z pewnością spodoba się niejednemu młodszemu czytelnikowi. Mnóstwo tu pociesznego, głupkowatego humoru oraz przyjemnych kolorów, zaś opleciona wokół nich fabuła całkiem trzyma się kupy i nie jest przewidywalna. Odrobinę więcej charakteru u bohaterów i byłabym niemal w pełni ukontentowana. Autor: John Patrick Green Tłumaczenie: Anna Lewicka Wydawca: Jaguar Premiera: 20 lipca 2022 r. Oprawa: miękka Stron: 204 Cena: 39,90 zł Plusy Pocieszne, choć czasem głupie żarty w miarę sprytnie składające się na fabułę Ładna, kolorowa oprawa graficzna + dodatek na końcu Przyjemne easter eggi Minusy Bohaterowie pozbawieni charakterów, można ich określić jedną cechą Trochę zbyt skomplikowane słownictwo jak na tę grupę docelową